Witam Was, kochani bardzo serdecznie!
Ostatnio miałam bardzo dużo na głowie, w związku z wyjazdem na wydarzenie, które w moim kalendarzu jest zdecydowanie jednym z najlepszych w całym roku. Mowa oczywiście o Meet Beauty, czyli największej w Polsce konferencji dla blogerek urodowych. Meet Beuaty to coś, co już drugi rok z rzędu niesamowicie zaskakuje i sprawia, że w moim życiu pojawiają się cudowne wspomnienia. Tym razem, konferencja odbyła się równolegle z targami Beauty Days w hali Ptak Warsaw Expo w Warszawie. Całe wydarzenie trwało dwa dni- 20-21 maja. Postanowiłam wybrać się do stolicy już w piątek rano, żeby jeden cały dzień poświęcić na zakupy i małe zwiedzanie. Jesteście ciekawi, jakie są moje wrażenia po tegorocznym MB i po pierwszych targach kosmetycznych, na których byłam? Jeśli tak, to zapraszam na dalszą część postu! :)
Około południa w piątek razem z chłopakiem dojechaliśmy na miejsce. Pojechaliśmy do hotelu, rozpakowaliśmy się i wyruszyliśmy w miasto. Pogoda przez cały weekend była genialna- praktycznie lato! Trochę czasu zeszło nam na zakupy. Wieczorem wybraliśmy się nad Wisłę, żeby trochę odpocząć. Jednak to nie piątek jest głównym elementem wyjazdu. Przejdźmy do najważniejszego- weekendu!
Do celu dotarłam niestety lekko spóźniona, ponieważ prawie dwie godziny zajęło nam znalezienie odpowiedniego przystanku, z którego odjeżdżał autokar do PWE. Kiedy po ciężkim początku udało mi się dojechać na miejsce, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Panie w recepcji bardzo pozytywnie przyjmowały wszystkie uczestniczki. Zarejestrowałam się, odebrałam identyfikator i udałam się na warsztaty Golden Rose, które poprowadziła świetna wizażystka i youtuber'ka Karolina Zientek. Przyznaję, że byłam bardzo szczęśliwa, że to właśnie ta kobieta przeprowadzi warsztaty z wybranymi uczestniczkami. Karolinę oglądam od dawna i bardzo cenię. Moim zdaniem jest stuprocentową profesjonalistką w tym, co robi. Warsztaty, które wybrałam dotyczyły modelowania twarzy. Każda z nas dowiedziała się sporo o poprawnym konturowaniu, dobieraniu odpowiednich kolorów do maskowania niedoskonałości naszej twarzy oraz poprawnym rozświetleniu. Karolina doskonale wie, o czym mówi, dlatego warsztaty z nią były naprawdę przyjemne, a wiedza łatwo wchodziła do głowy. Pod koniec spotkania z Golden Rose, każda z nas otrzymała pudełko wypełnione nowościami marki.
Po warsztatach Golden Rose, miałam około półtorej godziny przerwy, więc razem z chłopakiem (który podczas warsztatów dzielnie zwiedzał targi :)) wybraliśmy się do drugiej części hali, czyli na Targi kosmetyczno-fryzjerskie Beauty Days. Są to największe targi tego typu w Polsce. Na miejscu czekało sporo atrakcji, takich jak- spotkanie z Mają Sablewską, Bitwa na pędzle, którą poprowadziły Red Lipstick Monster oraz Katosu czy autorskie spotkanie z Patrizią Gucci.
Targi mają swój niesamowity klimat. To miejsce, które z pewnością na długo zostanie w mojej pamięci. Bardzo miło przywitało blogerki stoisko firmy Bandi, która przygotowała dla nas paczki z produktami z nowej, letniej serii. Moim zdaniem to bardzo miły gest z ich strony, tym bardziej, że nie byli partnerami samego MB.
Po odwiedzeniu stoiska Bandi, na chwilę wybraliśmy się do Starbucks'a oraz na spotkanie z Mają Sablewską. Przyznaję, że to bardzo miła i pozytywna osoba :) Po targach mogłabym chodzić godzinami. Firmy naprawdę pięknie przygotowały swoje stoiska, niektóre były wręcz bajkowe. Następnie odwiedziłam stoisko NaturalsPharm, które dla wybranych blogerek przygotowało ogromnie paczki ambasadorskie. Zaproszenie do zostania ambasadorką otrzymałam od marki Noble Health, którą bardzo, bardzo lubię- już od długiego czasu. Zdecydowanie było to jedno z najbardziej "uśmiechniętych" stoisk. Dziewczyny były przemiłe, udało nam się chwilę porozmawiać i zrobić kilka selfie.
Kolejnym elementem sobotniego dnia, były warsztaty z marką Neo Nail. Prowadzący tryskał niesamowicie pozytywną energią, przez co warsztaty zapamiętam na bardzo długo. Miałyśmy okazję nauczyć się wykonywania zdobień na paznokciach z pomocą nowej serii lakierów hybrydowych Neo Nails- Aquarelle.
Przyznaję, że paznokcie hybrydowe robię sobie już od około roku, jednak nigdy wcześniej nie próbowałam zabawy ze zdobieniami, wydawało mi się to nieziemsko trudne i czasochłonne. Jednak seria Aquarelle to czyste mistrzostwo świata! Już wiem, że podczas moich najbliższych zakupów nie powstrzymam się od kupna kilku kolorów. Lakiery nakładamy na nieutwardzoną wcześniej bazę, po które Aquarelle dosłownie rozpływają się i na dobrą sprawę- same tworzą zdobienia. Coś niesamowitego, naprawdę! Dawno nic nie wywarło na mnie tak ogromnego wrażenia :) Niżej możecie zobaczyć część zdobień, które udało mi się wykonać podczas warsztatów :)
Jak widzicie- zdobienia wyglądają fenomenalnie, a jest w stanie je zrobić dziewczyna taka jak ja, czyli pierwszy raz mająca do czynienia z wykonywaniem wzorków na paznokciach :) Warsztaty Neo Nail uważam za bardzo, bardzo udane. Wydaje mi się, że większość dziewczyn była z nich bardzo zadowolona.
Po warsztatach udaliśmy się jeszcze trochę na targi, a następnie wraz z innymi uczestniczkami wróciliśmy do centrum Warszawy. Udało nam się bardzo miło spędzić popołudnie- zjedliśmy obiad i ponownie wybraliśmy się nad Wisłę- nie ukrywam, że to miejsce wyjątkowo skradło moje serce! :) Do hotelu nie wróciliśmy bardzo późno- wiedziałam, że kolejny dzień Meet Beauty z pewnością będzie tak samo emocjonujący, jak poprzedni.
Niedziela na Meet Beauty wydała mi się troszkę spokojniejsza, niż dzień poprzedni. Odniosłam też wrażenie, że było troszeczkę mniej uczestników- chociaż, w zgłoszeniu można było zaznaczyć opcję uczestnictwa tylko w jednym dniu konferencji. Nie zmieniło to jednak faktu, że wydarzenie nadal miało swój cudowny i niepowtarzalny klimat. Są w życiu takie rzeczy, do których bardzo chętnie wracamy pamięcią, wiecie? Dla mnie taką rzeczą jest właśnie Meet Beauty :)
Nie mogłam powstrzymać się przed tym, żeby chociaż na chwilę udać się na Bitwę na pędzle, która miała miejsce na targach i poprowadzona została przez Red Lipstick Monster oraz Katosu. Z wielkim zaciekawieniem przyglądałam się dziewczynom walczącym w konkursie. Przyznam- poziom był naprawdę bardzo, bardzo wysoki! RLM i Katosu- w realu bardzo pozytywne i pięknie kobietki! :)
Po Bitwie na pędzle udałam się na Meet Beauty, gdzie skorzystałam z wykładu "Social media ogarnij to" poprowadzonego przez największego męskiego blogera lifestylowego Jasona Hunta. Jason pomimo swojego poważnego wyglądu, jest naprawdę bardzo pozytywnym i miło nastawionym do świata człowiekiem. Udało mi się sporo dowiedzieć o tym, jak dobrze prowadzić swoje kanały w mediach. Takiej wiedzy nigdy za wiele! W wykładach tego typu mogłabym uczestniczyć dosłownie codziennie :) Do samego zakończenia konferencji niestety nie mogłam poczekać, ponieważ decyzję podjął za mnie odjeżdżający do Katowic pociąg.
Do Gliwic wróciłam obładowana całą masą nowych kosmetyków, zakupów i naładowana kilogramami pozytywnej energii! Meet Beauty kolejny rok z rzędu sprawiło, że moja wiara w to, co robię wynosi 100000000%! Mam nadzieję, że w przyszłym roku również będę miałam okazję się tam pojawić i kolejny raz doświadczyć tak cudownego przeżycia :)
Kochani! Mam do Was pytanie- czy chcielibyście zobaczyć post, w którym pokażę, co przywiozłam z konferencji? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach!
Buziaki!
Ostatnio miałam bardzo dużo na głowie, w związku z wyjazdem na wydarzenie, które w moim kalendarzu jest zdecydowanie jednym z najlepszych w całym roku. Mowa oczywiście o Meet Beauty, czyli największej w Polsce konferencji dla blogerek urodowych. Meet Beuaty to coś, co już drugi rok z rzędu niesamowicie zaskakuje i sprawia, że w moim życiu pojawiają się cudowne wspomnienia. Tym razem, konferencja odbyła się równolegle z targami Beauty Days w hali Ptak Warsaw Expo w Warszawie. Całe wydarzenie trwało dwa dni- 20-21 maja. Postanowiłam wybrać się do stolicy już w piątek rano, żeby jeden cały dzień poświęcić na zakupy i małe zwiedzanie. Jesteście ciekawi, jakie są moje wrażenia po tegorocznym MB i po pierwszych targach kosmetycznych, na których byłam? Jeśli tak, to zapraszam na dalszą część postu! :)
Około południa w piątek razem z chłopakiem dojechaliśmy na miejsce. Pojechaliśmy do hotelu, rozpakowaliśmy się i wyruszyliśmy w miasto. Pogoda przez cały weekend była genialna- praktycznie lato! Trochę czasu zeszło nam na zakupy. Wieczorem wybraliśmy się nad Wisłę, żeby trochę odpocząć. Jednak to nie piątek jest głównym elementem wyjazdu. Przejdźmy do najważniejszego- weekendu!
Do celu dotarłam niestety lekko spóźniona, ponieważ prawie dwie godziny zajęło nam znalezienie odpowiedniego przystanku, z którego odjeżdżał autokar do PWE. Kiedy po ciężkim początku udało mi się dojechać na miejsce, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Panie w recepcji bardzo pozytywnie przyjmowały wszystkie uczestniczki. Zarejestrowałam się, odebrałam identyfikator i udałam się na warsztaty Golden Rose, które poprowadziła świetna wizażystka i youtuber'ka Karolina Zientek. Przyznaję, że byłam bardzo szczęśliwa, że to właśnie ta kobieta przeprowadzi warsztaty z wybranymi uczestniczkami. Karolinę oglądam od dawna i bardzo cenię. Moim zdaniem jest stuprocentową profesjonalistką w tym, co robi. Warsztaty, które wybrałam dotyczyły modelowania twarzy. Każda z nas dowiedziała się sporo o poprawnym konturowaniu, dobieraniu odpowiednich kolorów do maskowania niedoskonałości naszej twarzy oraz poprawnym rozświetleniu. Karolina doskonale wie, o czym mówi, dlatego warsztaty z nią były naprawdę przyjemne, a wiedza łatwo wchodziła do głowy. Pod koniec spotkania z Golden Rose, każda z nas otrzymała pudełko wypełnione nowościami marki.
Po warsztatach Golden Rose, miałam około półtorej godziny przerwy, więc razem z chłopakiem (który podczas warsztatów dzielnie zwiedzał targi :)) wybraliśmy się do drugiej części hali, czyli na Targi kosmetyczno-fryzjerskie Beauty Days. Są to największe targi tego typu w Polsce. Na miejscu czekało sporo atrakcji, takich jak- spotkanie z Mają Sablewską, Bitwa na pędzle, którą poprowadziły Red Lipstick Monster oraz Katosu czy autorskie spotkanie z Patrizią Gucci.
Targi mają swój niesamowity klimat. To miejsce, które z pewnością na długo zostanie w mojej pamięci. Bardzo miło przywitało blogerki stoisko firmy Bandi, która przygotowała dla nas paczki z produktami z nowej, letniej serii. Moim zdaniem to bardzo miły gest z ich strony, tym bardziej, że nie byli partnerami samego MB.
Po odwiedzeniu stoiska Bandi, na chwilę wybraliśmy się do Starbucks'a oraz na spotkanie z Mają Sablewską. Przyznaję, że to bardzo miła i pozytywna osoba :) Po targach mogłabym chodzić godzinami. Firmy naprawdę pięknie przygotowały swoje stoiska, niektóre były wręcz bajkowe. Następnie odwiedziłam stoisko NaturalsPharm, które dla wybranych blogerek przygotowało ogromnie paczki ambasadorskie. Zaproszenie do zostania ambasadorką otrzymałam od marki Noble Health, którą bardzo, bardzo lubię- już od długiego czasu. Zdecydowanie było to jedno z najbardziej "uśmiechniętych" stoisk. Dziewczyny były przemiłe, udało nam się chwilę porozmawiać i zrobić kilka selfie.
Kolejnym elementem sobotniego dnia, były warsztaty z marką Neo Nail. Prowadzący tryskał niesamowicie pozytywną energią, przez co warsztaty zapamiętam na bardzo długo. Miałyśmy okazję nauczyć się wykonywania zdobień na paznokciach z pomocą nowej serii lakierów hybrydowych Neo Nails- Aquarelle.
Przyznaję, że paznokcie hybrydowe robię sobie już od około roku, jednak nigdy wcześniej nie próbowałam zabawy ze zdobieniami, wydawało mi się to nieziemsko trudne i czasochłonne. Jednak seria Aquarelle to czyste mistrzostwo świata! Już wiem, że podczas moich najbliższych zakupów nie powstrzymam się od kupna kilku kolorów. Lakiery nakładamy na nieutwardzoną wcześniej bazę, po które Aquarelle dosłownie rozpływają się i na dobrą sprawę- same tworzą zdobienia. Coś niesamowitego, naprawdę! Dawno nic nie wywarło na mnie tak ogromnego wrażenia :) Niżej możecie zobaczyć część zdobień, które udało mi się wykonać podczas warsztatów :)
Jak widzicie- zdobienia wyglądają fenomenalnie, a jest w stanie je zrobić dziewczyna taka jak ja, czyli pierwszy raz mająca do czynienia z wykonywaniem wzorków na paznokciach :) Warsztaty Neo Nail uważam za bardzo, bardzo udane. Wydaje mi się, że większość dziewczyn była z nich bardzo zadowolona.
Po warsztatach udaliśmy się jeszcze trochę na targi, a następnie wraz z innymi uczestniczkami wróciliśmy do centrum Warszawy. Udało nam się bardzo miło spędzić popołudnie- zjedliśmy obiad i ponownie wybraliśmy się nad Wisłę- nie ukrywam, że to miejsce wyjątkowo skradło moje serce! :) Do hotelu nie wróciliśmy bardzo późno- wiedziałam, że kolejny dzień Meet Beauty z pewnością będzie tak samo emocjonujący, jak poprzedni.
Niedziela na Meet Beauty wydała mi się troszkę spokojniejsza, niż dzień poprzedni. Odniosłam też wrażenie, że było troszeczkę mniej uczestników- chociaż, w zgłoszeniu można było zaznaczyć opcję uczestnictwa tylko w jednym dniu konferencji. Nie zmieniło to jednak faktu, że wydarzenie nadal miało swój cudowny i niepowtarzalny klimat. Są w życiu takie rzeczy, do których bardzo chętnie wracamy pamięcią, wiecie? Dla mnie taką rzeczą jest właśnie Meet Beauty :)
Nie mogłam powstrzymać się przed tym, żeby chociaż na chwilę udać się na Bitwę na pędzle, która miała miejsce na targach i poprowadzona została przez Red Lipstick Monster oraz Katosu. Z wielkim zaciekawieniem przyglądałam się dziewczynom walczącym w konkursie. Przyznam- poziom był naprawdę bardzo, bardzo wysoki! RLM i Katosu- w realu bardzo pozytywne i pięknie kobietki! :)
Po Bitwie na pędzle udałam się na Meet Beauty, gdzie skorzystałam z wykładu "Social media ogarnij to" poprowadzonego przez największego męskiego blogera lifestylowego Jasona Hunta. Jason pomimo swojego poważnego wyglądu, jest naprawdę bardzo pozytywnym i miło nastawionym do świata człowiekiem. Udało mi się sporo dowiedzieć o tym, jak dobrze prowadzić swoje kanały w mediach. Takiej wiedzy nigdy za wiele! W wykładach tego typu mogłabym uczestniczyć dosłownie codziennie :) Do samego zakończenia konferencji niestety nie mogłam poczekać, ponieważ decyzję podjął za mnie odjeżdżający do Katowic pociąg.
Do Gliwic wróciłam obładowana całą masą nowych kosmetyków, zakupów i naładowana kilogramami pozytywnej energii! Meet Beauty kolejny rok z rzędu sprawiło, że moja wiara w to, co robię wynosi 100000000%! Mam nadzieję, że w przyszłym roku również będę miałam okazję się tam pojawić i kolejny raz doświadczyć tak cudownego przeżycia :)
Kochani! Mam do Was pytanie- czy chcielibyście zobaczyć post, w którym pokażę, co przywiozłam z konferencji? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach!
Buziaki!